czwartek, 13 marca 2008

Roball w Metrze

W ten piątek w biaostockim klubie Metro Roball zmniejsza deficyt tamże granego hip hopu. Stęsknionych jego setów, lub tych którzy ich (o zgrozo) nigdy slyszeli zapraszam w jego imieniu.

Wraz z dwoma towarzyszami broni (Kwik i Auricom) Robcio zaczyna kręcic plytami od 21:00.

Esdwa

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

o ktorej zaczal grac roball?

Anonimowy pisze...

z tego co pamiętam to zaczął trochę przed 23, ogólnie bardzo dobrze się spisał, zwłaszcza na początku :)

Anonimowy pisze...

w dodatku z goraczka i zakichany, wiec propsujta jakze i ja propsuje. chociaz byl nieobecnym.

Anonimowy pisze...

dokładnie, propsy Robix :) zwłaszcza za to że potrafił skutecznie rozruszać towarzystwo niekoniecznie przyzwyczajone do takich rytmów ;)

Anonimowy pisze...

Dzieki wszystkim za obecnosc, mimo goraczki i lekkiej niedyspozycji jakos przetrwalem. Metro to specyficzny klimacik, ale dzieki Wam bylo duzo bardziej hip-hopowo:) Pozdrawiam i do zobaczenia! Wracam do lozka, bo piatkowe granie kosztowalo mnie sporo zdrowia.

Roball

Anonimowy pisze...

mialy byc zapowiedzi ewentualnych gosci - wiec dzisiaj w audycji franz/fahs crew.. robik niestety nadal w domu pod kolderka, piatek mu sie nie przysluzyl w kwestii kurowania sie..