
Sprawa główna dotyczy mojego ulubionego tematu, ostatnio świadomie traktowanego trochę po macoszemu, czyli Wielkiej Bitwy Warszawskiej. Sama w sobie jest obiektem tematycznie dosyć złożonym, tym bardziej, że mnie zwykle interesował aspekt kontrowersyjnych wyników i pracy jurorów. W tym wypadku trzech profesjonalistów czyli: Rufin, Duże Pe i Tetris, miało trochę pracy podczas czwartej odsłony warszawskich eliminacji. Eliminacji dosyć tłocznych, 51 osób startujących we wstępnych kwalifikacjach, a do zasadniczych zawodów przepustkę dostało tylko 16. Wiele dobrych tematów, dużo śmiechu, ekscentryczne postacie i sporo ziewania, to najkrótsza charakterystyka pierwszych dwóch godzin. Później mała przerwa i typowo waleczny klimat, dwa razy po minucie z pierwszym wejściem na temat. Wszystko niby po staremu, ale klimat całkowicie inny. Mimo, że WBW darze niezwykłym sentymentem, to w klubie New Deep czułem się trochę nieswojo. Słuchałem, ziewałem, popijałem cole i po swojemu oceniałem wszelkie niuanse. To już piąty rok działania tej imprezy, a niedociągnięć zauważałem równie wiele co kiedyś. Może powodem były zastępstwa, za Dj Grubasa za gramofonami stanął Dj Spike, natomiast prowadzącego Funnego zastąpił w pewnym memencie Jakuza. Trochę to wpływa na jakość imprezy, tym bardziej, że zawodnicy byli mocno zaskoczeni nietypowymi bitami od Spike’a. Wielu z nich wręcz nie poradziło sobie na szybszych pętlach i w gruncie rzeczy było to bardzo selektywne. Nie mowie, że Spike się nie sprawdził w tej roli, lecz podkreślam tylko fakt, że zmieniony charakter muzyczny bitwy wpływa niewątpliwie na klimat, a nieznane bity ochładzają wyraźnie temperaturę wielu walk. Wiem, że to niuans, a zastępstwo to tylko zastępstwo... czepiam się tylko by od czegoś zacząć. Musze dosyć delikatnie wprowadzić Was w świat mojego rozumowania i przypierdalania się. Oczywiście głównym celem ataku będzie pewna sędziowska decyzja, z która się całkowicie nie zgadzam. Co gorsze decyzja ta będzie dotyczyć walki Poga, a to już zakrawa o mój subiektywny osąd. Nie martwię się tym jednak bo wiem jakie mam argumenty i wiem co widziałem i słyszałem. Trochę to już wydaje się śmieszne - gdzie nie wystartuje były mistrz WBW tam ma zawsze problemy. I nie są to tylko jego własne słabości, lecz pryzmat przez jaki jest w wielu walkach oceniany. Zauważam iż szanowne jury cały czas oczekuje od niego dawnego równego poziomu, którym niszczył dotkliwie nawet tych zasiadających w „komisji oceniającej”. Na pewno nie będą się potrafili przyznać się do błędu, lecz nawet tego nie wymagam, szanuje ich zadnie. Lecz mimo, że nigdy nie freestyleowałem to umiejętności uważnego słuchania i oceniania nikt mi nie zarzuci. Szybka analiza walki to na pewno potrzebny atrybut, gdy się zajmuje tak odpowiedzialne stanowisko. W tym przypadku zauważyłem niestety pewne nieświadome oczekiwania wobec Poga, a niżeli chłodny i sprawiedliwy werdykt. Wiem, że czynnikiem decydującym stał się fakt kilku potknięć Poga, które zadecydowały o takiej a nie innej ocenie. Lecz mimo tych potknięć zawodnikiem lepszym pod względem punchy i samego flow był właśnie Pogo. Błędy jakie popełnił stały się niestety ważniejsze od większości plusów jakimi sobie zapracował na wygraną. Takie odniosłem wrażenie i to uważam za bardzo niesprawiedliwe. To jakby Pogo poddawał się innym kryteriom oceny niż reszta zawodników. a samo jury nie było tego świadome. Będzie oczywiście czas na najchłodniejszą analizę, czyli przesłuchanie zapisu audio, co na pewno rozwieje pewne dywagacje. Nie zmieni to w żaden sposób decyzji, lecz może rzuci inne światło na walke Poga z Klasikiem. Świadomie też, unikałem analizy Klasika. Bowiem nie jest sztuką oceniania kogoś, kto wkracza na poziom „fiutów, cipek, ssania” i innych freestylowo-gimnazjalnych opcji. Nie twierdze też, że Klasik był mega słaby, raczej podkreślam tylko pewne detale, które miały istotny wpływ na końcowy werdykt. Tak czy inaczej, porażka w ćwierćfinale, zakończyła tegoroczną przygodę Poga z Wielką Bitwą Warszawską.
Wszelkie pozostałe walki były sędziowane bez zarzutu, sam wiem, że popełnianie błędów z konsekwencjami to na tegorocznej edycji rzadkość. W tym wypadku konsekwencją jest tylko sumienie i szczerość wobec siebie. Pogo zasłużył na półfinał i co do tego nie mam wątpliwości, oczywiście to tylko moje zdanie. Po wszystkim nie przymknąłem oka i nie wyrzuciłem długopisu, ta kontrowersja wymagała komentarza. W gruncie rzeczy to nie chciałem nigdy wracać do pisania o WBW, co jak widać mi się nie udało. Ten łagodny ton wypowiedzi to też przykrywka, czuje się lekko wkurwiony i oszukany. Ale ja jak ja, co musi czuć Pogo? Na to pytanie niech sobie odpowie szanowne jury, chociaż wiem, że sami przed sobą czują się fair. To smutne. Ale ‘tak to bywa’ - jakby tu wtracił Filip Rudanacja. Ja wolę by tak nie bywało, niestety historia lubi się powtarzać. Tylko w tym przypadku zbyt często kosztem tej samej osoby, to daje mocno po dupie i zostawia ślady. Na koniec wielkie propsy dla Puocia, który na zakończenie imprezy freestyle’owo rzucił kilka konkretnych linijek na temat Poga. Taka chusteczka na otarcie łez.
Roball
14 komentarzy:
Może tet musiał tak zagłosować bo wtedy miał by w swoją stronę głosy że człowieka ,że wyubrał Poga to to człowiek z jego ekipy, nie wiem nie słyszałem jeszcze nagran, polegam Robercie na twojej przemyślanej ocenie.
zgadzam się Roball w 100%, co więcej odniosłem podobnie wrażenie po pierwszej eliminacji i walce z flintem która moim zdaniem pogo wygral bez dogrywki, a co do obecnej formy to uważam że nie ma już tak błyskotliwych punchy ale techniczniei stylowo jest o niebo lepszy
wysłuchałem i powiem, że trudno sie z Tobą nie zgodzić.
a skad macie te bitwe? pogo powinien przejsc w pierwszych eliminacjach z flintem...
Hmm jeszcze nie ogarnełam tych bitew ale po przesłuchaniu napiszę jakie są moje odczucia, tymczasem muszę się przyznać, że fakt iż Pogo odpadł w ćwierćfinale niesamowicie mnie zdziwił jak na świeżo do mnie trafił hmm dlaczego? Ano bo zawsze wydawało mi się, że jakby nie pojechał to w półfinale powinien się znaleźć gdyż, no nie oszukujmy się Pogo to naprawdę bardzo dobry gracz (z naciskiem na bardzo:P) i chyba nie pozwoliłby sobie a raczej nie potrafiłby pojechać poniżej poziomu półfinalu :>
Ehhh, no nic chyba czas ogarnąć te walki. Pzdr
gdzie sa te walki ??
na youtube ich nie ma
Nie ma, nie bedzie pewnie. Ukrywaja swoj kompromitujacy werdykt.
juz sa na you tube. swoja droga to dziwne ze masz takie pretensje do sedziow. ich decyzji juz nic nie zmieni ale mam pomysl: wygryz z lozy sedziowskiej tetrisa i przejmij jego miejsce a mozemy liczyc na sprawiedliwe wyniki( nie sugeruje ze tetris wydaje niesprawiedliwe werdykty) pozdrowienia z suwalk i mam nadzieje ze od wrzesnia sie slyszymy
Ta, są. Gdzie Ty je widzisz na jutjub? A Ty Roball nie nagrywales tego jakos ? Jak tak, to moglbys udostepnic :)
WPISZ POGO WBW A ZOBACZYSZ USLYSZYSZ I OCENISZ
sa tylko flmiki z bitwy z flintem :|
O ja nie moge czlowieku. Ty przeczytales w ogole ta notke "Dziwne eliminacje" ??? Cały czas rozmowa toczy sie na temat walki Pogo - Klasiik - wedlug Ciebie jest na youtube. To wez ja wskaz debilu (no sorry, ale nie moglem juz sie powstrzymac.)
bobra moj blad i nie obrazaj mnie lajzo
swoja droga sam jestem ciekaw jak wygladala ta bitwa a pomylic sie kazdy moze
Prześlij komentarz